czwartek, 18 czerwca 2015

CzyCoś się kończy, coś się zaczyna

Czy pojawienie się dziecka coś zmienia? Kurde, duuuużo. Nie chodzi tu tylko o rodziców małego człowieka ale całą małą populację osób z otoczenia.
Jeśli chodzi o tych, co się wzięli i rozmnożyli, to sprawa jest dość oczywista- świat wywraca się do góry nogami. JK przestały dodatkowo śmieszyć dowcipy o martwych płodach i niemowlętach w sokowirówce.
Owocowa- jedna z pierwszych osób, które odwiedziły Króla, jeszcze w szpitalu- nie może przełamać się do wrzucenia małego Simsa na grilla.
Młodszy stryjaszek po obejrzeniu jednego z odcinków "Gry o tron"  podsumował " A niech, się zabijają, torturują i gwałcą, nie rusza mnie to. Ale jak można było zostawić maleńkie dziecko na mrozie?! Nie przykryte!!!"
Cioci inżynier z podejścia "dziecko jak dziecko" zrobiło się "jesteś jedynym mężczyzną, który mnie rozumie".
A cioci kolorowej rozwiały się wizje okołoaborcyjne i swojemu chłopu oznajmiła " Chcę takiego".
Także strzeżcie się, bo nie znacie dnia ani godziny, kiedy Wasz światopogląd może runąć ;).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz